Nazywam się Bartosz Markowski. Kandyduję, ponieważ pragnę zmian. Związany jestem z Gdańskiem od 17 lat, dokąd przyjechałem na studia z sąsiedniego Powiśla. Już wtedy zakochałem się w mieście i regionie, czując, że chcę związać z nimi swoją przyszłość. Przez lata podziwiałem zmiany zachodzące w naszym regionie. Jednak uważam, że niektóre postępują zbyt wolno, a inne idą w kierunku, który nie satysfakcjonuje mnie nie do końca.
W sejmiku przede wszystkim chciałbym skupić się na transporcie publicznym, szczególnie kolejowym. Pociągi powinny stanowić kręgosłup naszego systemu transportowego, obsługując nie tylko centra miast, ale całe województwo. Stacje kolejowe powinny być punktami przesiadkowymi do autobusów, dostosowanymi do różnych potrzeb mobilności. Rozkłady jazdy powinny być klarowne, na takt, a pociągi powinny odjeżdżać według ustalonego harmonogramu, nawet w godzinach szczytu i w weekendy. To samo dotyczy autobusów. Wspólny bilet powinien być oczywistym rozwiązaniem.
Moim marzeniem jest nowa linia kolejowa do Elbląga przez Żuławy. W tej chwili dojazd samochodem jest dużo szybszy dzięki trasie S7. Pozwoliłaby też na lepsze skomunikowanie nowo powstających domów, aby w przyszłości uniknąć zakorkowania tego dojazdu do Trójmiasta.
Kolejnym, istotnym dla mnie obszarem, jest sposób tworzenia systemów informatycznych. Ostatnio dużo mówi się o systemie FALA, który został stworzony przez spółkę sejmiku województwa. Myślę że pora zmienić nasze podejście do tworzenia takich systemów. Powinniśmy przestać to zlecać zewnętrznym firmom, a zamiast tego powinniśmy wytwarzać i rozwijać oprogramowanie przez spółki samorządów. W XXI wieku wytwarzanie oprogramowania powinno należeć do kompetencji urzędów.